Coś, co jeszcze kilkanaście czy też ponad dwadzieścia lat temu wydawało nam się nie do pomyślenia, teraz jest faktem: nauka języka obcego powinna zacząć się już… w brzuchu matki. To nie powinno nikogo dziwić, udowodnionym jest przecież fakt, że największe możliwości mózgu człowieka przypadają na pierwsze lata jego życia. Płodu także. Można powiedzieć, że mówienie do dziecka w języku obcym, a właściwie do brzucha, to takie jego pierwsze korepetycje.
Angielski przoduje tutaj jako język wybitnie popularny. I rzeczywiście to on, jako najpowszechniejszy, bije wszelkie rekordy, to jego, oprócz chińskiego, rodzice chcą uczyć swoje dziecko najczęściej przez korepetycje, oczywiście. Angielski ma tę przewagę nad innymi językami, że otacza nas praktycznie z każdej strony. Trudno od niego uciec i trudno aż się go nie nauczyć! Bo jak skoro odpalamy telewizor, Internet, a on tam jest? I na co w takim razie korepetycje? Angielski być może otacza nas z każdej strony, ale rozumieć ten język komunikatywnie… nie oznacza bardzo, bardzo dobrze.
Najnowsze komentarze